niedziela, 27 stycznia 2013

Rozdział 11

Rano obudził mnie budzik, tradycyjnie mój telefon wylądował na podłodze.
Musze w końcu przestać nim rzucać. Może kupie se budzik i nim będę rzucać, dobry pomysł.
 Tak czy siak wstałam 7.10. Dwadzieścia minut, spoko mi starczy. Umyłam twarz w łazience
 i spięłam włosy w rozwalonego koka. Wyciągnęłam z szafy jakieś ciuchy i zeszłam na dół.
 Doszłam również do wniosku, że musze zmienić swoją dietę bo zaraz będę rzygać płatkami.
No ale dziś ostatni dzień. Punkt 7.30 zapukała Krist. Droga do szkoły jak zwykle śmiech.
 Lekcje nudno jak zawsze, trochę bawił te kanibalskie spojrzenia dziewczyn.
Wiem wredna jestem. Nit mnie nie zaczepiła ani nie dokuczał, jeszcze...
Staliśmy przed klasą z Krist i 1D śmiejąc się z porannej sceny Larr'ego którą opowiedzieli nam chłopcy i znowu kolka ze śmiechu. Nawet nie poczułam kiedy Horan obioł mnie w pasie.
No, wracają do temat. Podeszła do nas Lora (plastik) i jej banda pustaków. Nigdy się nie lubiałyśmy
-Ile Ci płaci???-zwróciła się stając naprzeciw Niall'a
-Za co-spojrzał na nią dziwnie blondyn
-Nie udawaj za tą całą szopkę
-Jaką szopkę-pytał ciągle z nieogarniętym spojrzeniem Niall
-No a co dobrowolnie z nią jesteś-powiedziała kładąc nacisk na każde słowo
-A co zazdrosna-wtrącił Zayn
-O nią proszę Cię- wybuchnęła śmiechem
-To o c Ci chodzi- wyrzucił blondasek
-No proszę Cie, chłopczyca i takie ciacho jak ty razem. Niw wydaje Ci się to śmieszne???-mówiła
z niewiarygodną pogardą
-Nie-odparł Niall krótko i pocałował mnie w policzek, ściskając przy tym najmocniej jak umiał.
Awe dzwonek na lekcje, po raz pierwszy cieszyłam się, że zadzwonił.
Nie przejęły mnie słowa Lory zawsze miałam na takie uwagi wyjebane. 
Po lekcjach razem z Kristy trafiłam  do kozy Kristy za noszenie obcasów
 a ja czapki, biedulka.To jej pierwszy raz.  
Mój nie jak tylko weszłyśmy wszyscy chórem jak na komendę "Cześć Amy". Podeszłyśmy do biurka pana Zimana, spoko koleś spędzałam  z nim połowę wolnego czasu.
-Witaj Amy
-Siema-rzuciłam i usiadłam w pierwszej ławce.
Mojej ławce, wisiała na niej stale karteczka "AMY" .
Chciało mi się śmiać wiząc jak moja BFF cała się trzęsie, jej mina bezcenne.
Nagle do sali wleciał ktoś kogo zupełnie się tu nie spodziewałam a mianowicie Zayn .
Podszedł do ogóra (Zimana) i dał mu karteczkę. Ziman pokręcił tylko głową z
poirytowaniem i stwierdził
-Niedługo tobie też zaklepiemy ławkę tak jak Amy
Chłopak obrócił się i na mój widok szeroko się uśmiechnął. Zajął ławkę obok mojej bo tam mu kazał usiąść Ziman. Zdążył tylko wtrącić
-Szalona
zanim koleś wydarł się CISZA!!!!!!!!!!!!!!!!
Przesiedzieliśmy tak w milczeniu ponad godzinę. Co chwilę wybuchając tłumionym śmiechem.
 Ale awe udało nam się nie wybuchnąć. Kristy siedziała i rozmyślała, nie zgadnę
 tych jej dziewiczych myśli. No ale wytrzymałam i gdy tyko zegar zadzwonił wybiegłam z klasy.
-Fajne masz krzesło-zaczepiła mnie Zayn  przy wyjściu
-Wiem ordżinal
-Zgaduje, że często tam trafiasz-zaśmiał się
-Można tak powiedzieć, ale bez przesady codziennie nie. 
-Amy, ja lecę ojciec czeka przed szkołą-rzuciła Krist'a wybiegając ze szkoły
Pokiwałam tylko głową na znak, że rozumiem.
-To ja Cię odprowadzę-zaoferował się Zayn
-Nie żeby coś ale ty mieszkasz w innym kierunku
-Faktycznie to pa
-Idiota-rzekłam i ruszyłam do domu w słuchawkach  muzyką na fula.
 Ludzie dziwnie się potrzyli, bo przecież słyszeli to co puszczałam.
 A, że ja mam na wszystko wyjebane to się tym mało co przejęłam w sumie to wgl mnie to nie rusza.
Doszłam do domu obiad- zacna pizza. Lekcje matma z neta bo jak inaczej.
 Z resztą dałam se jakoś radę. Nie miałam ochoty nigdzie wychodzić była już  18 więc
ciemno nie było. Ale ja złapałam lenia.
Postanowiłam wejść na tt. WTF 1000 obserwujących, przecież ja żadnego tweeta nie mam.
Po chwili ogar i jedno imię- NIALL. Sto pytań na temat One Direction.
Zebrałam się w sobie i napisałam pierwsze tweeta. Zapisać w kalendarzu Please!!!
 A brzmiał on następująco "Tak" proste ale skuteczne.
 Wlazłam jeszcze na facebook'a nudy jedne wielkie. To wyłam ale te moje wizyty dużo nie zmieniły. Była 18.15 a mi nudziło się jak cholera. Postanowiła poczytać ciekawostki o chłopaka z 1D.
Wbiłam do wujka gogle z zadaniem "Ciekawostki o One Direction" i na dzień dobry milion wyników i pytanie "czy chodziło ci o ciekawostki o Zayn Malik" 
Weszłam w pierwszą lepszą stronkę (bloga) i zaciągnęłam się w czytanie.
W sumie to nic ciekawego. Normalne ludkowie.
No morze trochę stuknięci, ale przy mnie to normalni.
 
**********************************

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz