wtorek, 29 stycznia 2013

Rozdział 15

-Hej-przywitałam się niepewnie
-O, cześć
-Co tak siedzisz
-Nie wiem
-Zacnie-powiedziałam i chciałam odejść gdy zapytała
-Nie boisz się zostać chłopczycą??-wycedziła
-W sensie
-No że zero koleżanek milion kolegów-sprostowała
-Dla mnie już za późno, a po co Ci to
-Bo wiesz przeprowadziłam się tutaj niedawno.
W tamtej szkole byłam nic nie wartą skeyterką, nie chcę żeby tu tak było.
Chciała bym mieć koleżanki na ale kolegów też.
Ale nie kręcą mnie lakiery, pieski, jednorożce. -gadała jak nakręcona
- Uwierz mi nie jesteś jedyna
-To znaczy-dopytywała
-Bo widzisz jestem dokładnie taka jak ty. Może z pominięciem jednego szczegółu
Ona zrobiła pytającą minę
-Jednorożce są seki - powiedziałam po czym obie wybuchnęłyśmy śmiechem
- To co zjeżdżasz??-spytałam
-Raczej tak- i zjechała
Przyznam jest niezła, serio. Kto wie może się zaprzyjaźnimy. Ale nikt nigdy nie zastąpi mi Krity.
Gdy ona zjeżdżała ja udałam się do siedzących na ławce Luther'a, Jackson'a i  David'a.
-Co to za jedna- spytał Luther
-Sama nie wiem, mówiła tylko coś o tym, że nie chce być znowu chłopczycą
-A co w tym złego-Wtrącił David
-No przestań bo powstanie nam druga Amy-wypalił Jackson
-Oj, ja też Cię kocham-zrobiłam sweet oczka i walnęłam go z łokcia w brzuch. Ten tylko jęknął.
Postanowiłam dowiedzieć się trochę o "tej dziewczynie".
-Hej, Amy jestem-przedstawiłam się
-Megan-uśmiechnęła się
-Choć zapoznam Cię-powiedziałam po czym ruszyłyśmy.
Stanęłam na "doniczce" (okrągła ławka z betonu) i zaczęłam się drzeć
-Ogłoszenia parafialne!!!!!!!!!!!!!!
Na co wszyscy się na mnie popaczali i ucichli
-Dziękuje, a więc to jest Megan-powiedziałam i wciągnęłam dziewczynę na doniczkę.
Ta puściłam buraka i im pomachała
-Megan...?????
Ta zrobiła pytającą minę
-Nazwisko-wyjaśniłam
-Williams
-No a więc po krótkiej rozmowie stwierdzam, że to druga ja. Przykro mi musicie się z tym
 pogodzić-wzruszyłam ramionami.
Zeszłyśmy a wszyscy wrócili do swoich czynności.
-Ty się tak nie wstydzisz??-zapytała Meg
-Jak
-No tak stanąć przed nimi i nawijać, wgl się do nich odezwać.
-Wstydzić, odezwać, do nich, proszę Cię
-Czyli odpowiedź przecząca
-Chyba
-Chyba-powtórzyła
-Nie wiem nie ogarniam, jak dla mnie za dużo myślenia.
Po czym podeszłam do David'a
-Którzy to tą farbę rozlali
-Ja nic nie wiem-zaczął rozglądać się na boki
-David...
-To na pewno nie Louis i Michel
-Oki, dzięki-rzuciłam i odeszłam
-LOUIS!!!!!!!!!!!!!!! MICHEL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-Darłam się
-Co-zapytała wystraszony Lou
Nie odpowiedziałam tylko wyjęłam z kieszeni klucz (taki nie do drzwi) i odkręciłam
 kółka całe w farbie. Podałam je Louis'owi
-Umyj-zrobiłam oczka ze shre'a
-Pffff..................dobra zaraz przyjde-wyrzekł
Nie wiem gdzie poszedł, w końcu w pobliżu był tylko staw. Nie no chyba ten idiota nie chce ich
 w stawie umyć. Dobra nie ważne byle bym je odzyskała.
 
 
 
 
Megan Williams- 16 lat uwielbia jazdę na rowerze, jak bardzo dobra, podobne ja Amy połączy ją coś z pewnym chłopakiem z naszego ukochanego zespołu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz