Po sql do domu, obiad, lekcje, skeat. I znowu sytułacja z wczoraj tylko tym razem nas wpuścili.....WOW!!!
Ale dupa, dalej nie wiedzieliśmy kto to ci tamci.
*17 CZERWCA*
Moje 16 urodziny, słodka szesnastka. Rano w kuchni zastałam karteczkę
"Sto lat księżniczko, spełnia marzeń i cudownego balu.."
Chwila do balu zostały jeszcze niepełne dwa tygodnie...
"Niestety z tatą musieliśmy wyjechać na miesiąc przykro nam że nie poinformowaliśmy Cię osobiście nie było kiedy. Wybacz. Pod stołem prezent w kuchni na stole pieniądze.
Jeszcze raz przepraszamy i sto lat
Mama i Tata"
No tak znów po staremu. Ubrałam się i przyszła Kristina.
-Stówka
-Dzięki kochana
Wtedy wręczyła mi dość sporą paczkę
-Nie musiałaś
-Musiałam, otwórz
W środku była moja wymarzona gitara akustyczna, cała pokryta brokatem. Nie wspomniałam ale umiem nieźle grać na gitarze.Rzuciłam się Krist na szyję dziękując.
Z bananem na twarzy ruszyłam do więzienia. Chłopaki również złożyli życzenia.
Około 15 pojechałam po Kris i wiadomo gdzie pojechałyśmy.
Brawo dziś nas znowu wpuścili. Po wejściu zauważyłyśmy że chłopaki gadają z tymi typami.
Więc normalnie podjechałyśmy i przywitałyśmy się. Ci kolesie wyglądali idiotycznie bo było gorąco a oni byli w dresach, bluzach z kapturami i okularami na nosie.
Zrobiłam dziwną minę i usidłam na rampie koło nich przysłuchując się ich rozmowie. Nic z niej nie ogarnełam. Next zaczęliśmy jeździć. Nie wiem czemu ale miałam dziwne wrażenie, że , każdy wiedzą kim są ci kolesie oprócz mnie i Krist. Ja jeździłam a Krist już flirtrowała z David'em. Ustawiłam się do zjazdu z rampy gdy ktoś klepną mnie w ramię. Odruchowo odwróciłam się aby zobaczyć kto to. A mój pech zadziałał bo deskorolka poleciała do przodu a ja walnęłam rękom w róg rampy a następnie głową.
Pamiętam tylko straszny ból i nic więcej...
Obudziłam się w pomieszczeniu z jasnymi ścianami obok mnie zauważyłam babcię i Kristyne. Poczułam ból w prawej ręce i spostrzegłam że jest w gipsie.
Po przesłuchaniu lekarza wypuścili mnie do domu. Wróciłam z babcią odprowadzając Krist.
Babcia mnie odprowadziła i poszła do siebie.
Było jeszcze jasno ale byłam zmęczona i pomimo 20 godziny położyłam się spać. Momentalnie usnęłam.
Po szkole z Krist do naszego" tajnego miejsca pobytu"
Spowodowałam furorę, No bardziej mój gips, każdy chciał się na nim podpisać. Oczywiście nie miałam nic przeciwko.
I znowu spostrzegłam tych samych typków. Podeszli zdejmując kaptury. Wydawali się znajomi. Gdy podeszli Krista usiadłam na ławce z otwartymi ustami, lol ogar. Chłopaki podeszli i przedstawili się.
Byli to Liam Payne, Harry Styles, Zayn Malik. Lousi Tomilison, Niall Horan. Ja również im się przedstawiłam i Krist, która w dalszym ciągu nie kontaktowała.
Usiadłam obok niej i wymachiwałam jej rękom prze oczami aż w końcu się wybudziła z dziwnego transu.
Zrobiła tylko dziwną minę i wykrztusiła z sb tylko
-To oni.............
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz